Jak sprawić, by Boże Narodzenie było mniej stresujące?
Nie gotuj aż tyle
Chyba każda polska gospodyni domowa, kiedy przygotowuje smakołyki na Boże Narodzenie, przesadza z ich ilością, przez co potem jej rodzina dojada je aż do Nowego Roku. Nie ma sensu katować bliskich odgrzewanymi porcjami mięs oraz majonezowymi sałatkami, a siebie wieloma godzinami spędzonymi przy garach. Najpierw oceń, czy aby na pewno musisz przygotowywać aż tyle jedzenia oraz ciast. Pamiętaj, że oprócz kolacji wigilijnej są dwa dni świąt, z czego bardzo często choć jeden spędzamy u swoich rodziców, dziadków lub innej bliższej lub dalszej rodziny. Pomyśl więc, czy naprawdę musisz przygotowywać cztery rodzaje mięsa oraz trzy półmiski sałatek. Rzecz jasna, warto być przygotowanym na wszelką ewentualność, na przykład, że twoje plany nie wypalą albo że niespodziewanie odwiedzą cię ciocia z mężem, których nie widziałaś już kilka lat, jednak postaraj się nie przesadzać. Jeśli zaś jesteś fanem słodkości i nie wyobrażasz sobie, by na twoim świątecznym stole pojawił się tylko jeden rodzaj ciasta, wówczas przygotuj ich trzy – cztery, ale w mniejszych blaszkach.