Dzień Ryby – jak go obchodzić?
Dzień Ryby – jak go obchodzić?
W ciągu roku można natknąć się na różnego rodzaju dni, mniej lub bardziej poważne. Jednym z bardziej nietypowych, chociaż obchodzonych już regularnie dni, jest Dzień Ryby. Nazwa może być myląca, ponieważ tego dnia nie jada się ryb, lecz próbuje namówić do ich zjadania.
Dzień dla ryb
Już od 2003 roku Stowarzyszenie Empatia i Fundacja Viva organizują Dzień Ryby. Ma on miejsce 20 grudnia i obchodzony jest w licznych miastach, a jego uczestnikami są przede wszystkim osoby, które chcą zapobiegać męczeniu zwierząt. W Dniu Ryby organizatorzy stawiają sobie za cel przypomnienie i uświadamianie wszystkim, że ryby jako żywe organizmy odczuwają ból i w okresie świątecznym są męczone w sklepowych basenach – za małą przestrzenią, złymi warunkami, przenoszeniem ich bez wody z miejsca na miejsce. Podkreśla to, że Dzień Ryby nie został wybrany przypadkowo, lecz w czasie, kiedy jadane jest najwięcej ryb, zarówno karpi, jak i innych okazów, które może nie są sprzedawane żywe w sklepach, jednak również bywają męczone w czasie transportu.
Ryba też czuje
Głównym założeniem Dnia Ryby jest pokazanie, że ryby nie są przedmiotami. Stłoczone w basenach, transportowane w siatkach, z pewnością odczuwają ból, zwłaszcza że pozbawione naturalnego środowiska, czyli wody, duszą się. Co prawda organizatorzy nie nalegają na to, aby wypuszczać ryby do rzek i jezior, jak robią to inne organizacje, lecz starają się wpłynąć na zaprzestanie kupowania ryb na święta. Przekonują, że zamiast ryby można zjeść coś innego, że na świątecznym stole znajduje się wiele innych potraw i ryba nie jest koniecznością, a do tego zabijanie jej w domu jest kłopotliwe. Często podkreślane jest również, że lepiej kupić już martwą rybę niż przynosić jej cierpienie w czasie transportu.
Akcje na Dzień Ryby
Obchody Dnia Ryby przez wszystkich zainteresowanych to nie tylko słowa, lecz również akcje informacyjne, happeningi, marsze milczenia – często z zaklejonymi ustami, na znak tego, że ryba nie potrafi powiedzieć o swoim cierpieniu. W czasie tych wydarzeń przechodniom wręczane są ulotki lub książeczki informacyjne, symboliczne ryby z czekolady albo inne gadżety, które nawet jeżeli nie poskutkują, mogą stać się przyczynkiem do przemyślenia tego, czy warto męczyć rybę, trzymając ją w wannie aż do Wigilii, czy jednak nie.
Efekty akcji
Trudno powiedzieć, żeby Dzień Ryby przynosił efekty w postaci nagłego spadku sprzedaży ryb, zwłaszcza w czasie Bożego Narodzenia. Tradycja i upodobania są zbyt silne, aby skłonić wszystkich do rezygnacji z przysmaków, można jednak zauważyć pewne zmiany w samej sprzedaży ryb, zwłaszcza karpi. Pojawiło się więcej punktów, w których można kupić już przygotowane do jedzenia ryby, przez co nie następuje transport żywej ryby do domu lub są one zabijane na miejscu. Powiększono baseny, w których są trzymane, a także wprowadzono specjalne torby do transportu, zastrzegając, że ryby nie mogą być transportowane w jednej siatce, lecz każda osobno.