Jakich ryb lepiej unikać?
Jakich ryb lepiej unikać?
Chociaż o rybach mówi się wiele, podkreślając przede wszystkim ich wpływ na zdrowie oraz zalety, które posiadają, istnieje też ciemniejsza strona. Zdarzają się ryby, których lepiej unikać i nie jadać – w ogóle albo niezbyt często, ponieważ zawierają one składniki, które mogą wpłynąć niekorzystnie na zdrowie. Z dbałości o siebie i bliskich, jeśli przygotowuje się dla nich posiłki, lepiej wiedzieć, których ryb unikać w sklepie lub na targach rybnych.
Tilapia
Pomimo ciekawego wyglądu tilapia jest rybą, której lepiej nie włączać do swojego jadłospisu. Jest sprowadzana z Chin, więc już czas jej podróży nie zachęca do tego, żeby brać ją za wartościowy posiłek. Jednak istotniejsze jest to, jak jest hodowana i co zawiera. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że jej hodowla odbywa się w zanieczyszczonych zbiornikach wodnych, a dla szybszego wzrostu tilapie karmione są hormonami i antybiotykami, co może zaszkodzić każdemu, nawet jeżeli nie cierpi na żadne schorzenia. Osoby, które cierpią na jakiekolwiek np. problemy z sercem albo alergie, nie powinny jadać jej w ogóle. Dodatkowo, w tilapii znajdują się kwasy Omega-3 oraz Omega-6, których połączenie wpływa niekorzystnie na organizm.
Panga
O szkodliwych właściwościach tej ryby głośno było w telewizji i w gazetach kilka lat temu, jednak pomimo nagłośnienia sprawy nadal można zobaczyć, że jest sprzedawana, a do tego jej niska cena kusi tych, którzy nie chcą przepłacać za rybę. Panga pochodzi z Azji, a jej główne centrum hodowlane znajduje się w Wietnamie. Niekorzystnych związków mięsu tej ryby dostarcza pokarm, który otrzymują i na który składają się przede wszystkim granulki pełne mączki rybnej, soli, ekstraktu z manioku i witamin. Można spotkać w nim również środki bakteriobójcze. Wszystko to nie znika z ryby po jej usmażeniu, więc warto zastanowić się, czy ryzykować jej zjedzenie.
Tuńczyk
Chociaż wielu osobom, zwłaszcza uwielbiającym tuńczyka, może wydawać się to nie do uwierzenia, nie jest on najzdrowszą rybą, na jaką można trafić w sklepach. Zawiera najwięcej rtęci ze wszystkich dostępnych rybich przysmaków. Z tego powodu powinno się jadać ją ostrożnie, najlepiej w niewielkich ilościach, a dzieci oraz kobiety w ciąży powinny unikać go całkowicie. Jeżeli ma się możliwość wyboru, wtedy lepiej decydować się na tuńczyka białego, który zawiera mniej szkodliwych związków.
Okoń nilowy
Okonie zazwyczaj kojarzą się ze smacznymi rybami, które z chęcią jada się i łowi, jeśli jest się wędkarzem. Jednak okoń nilowy nie jest najlepszą rybą na obiad lub kolację. Nie wynika to z zanieczyszczenia, jakie ryba wchłania ze środowiska, lecz z tego, co ma w sobie. Chodzi w tym przypadku o kwas palmitynowy. Jest to składnik, który wpływa na podwyższanie się złego cholesterolu we krwi. Zazwyczaj chwali się ryby za możliwość jego zbijania, jednak w tym przypadku odnosi to przeciwny skutek. Z tego powodu, jeżeli ktoś próbuje walczyć z cholesterolem, powinien zdecydować się na inną, bardziej zdrową rybę. Zazwyczaj im bardziej dziko żyjąca ryba, tym ma szansę być zdrowszą, choć nie jest to regułą.