Jeśli już smażyć, to na czym?

Oprócz rodzaju tłuszczu, na którym smażymy, istotne znaczenie ma rodzaj produktu, a zwłaszcza mięso, które często zostaje panierowane. Tez zabieg jest o tyle niebezpieczny, że pomiędzy białkiem mięsa a cukrami, które zawiera panierka, zachodzi reakcja, w wyniku której powstaje substancja chemiczna zagrażająca układowi trawiennemu. Soki trawienne nie są w stanie jej zneutralizować, a co za tym idzie, podrażnia ona żołądek, jelita, wątrobę oraz trzustkę. Nigdy nie smażymy w głębokim tłuszczu. Smażymy krótko. Im dłużej mięso poddawane jest smażeniu, tym więcej reakcji chemicznych w nim zachodzi, w tym również tych odpowiedzialnych za powstawanie nowotworów. Tłuszcz na patelni musi być dobrze rozgrzany, pamiętać jednak należy, by nie dymił. Taki nie nadaje się do smażenia. Jeśli nie wyobrażasz sobie życia bez smażonych potraw, ogranicz je, a do smażenia używaj teflonowych patelni, które nie wymagają wlewania dużej ilości oleju.

Tłuszcze, które nadają się do smażenia, to te posiadające wysoką temperaturę topnienia. Dobry tłuszcz do smażenia zawiera kwasy tłuszczowe nasycone i posiada niską zawartość kwasów wielonienasyconych. Kwasy wielonienasycone podczas smażenia ulegają negatywnym przemianom, które grożą naszemu zdrowiu. Z powyższego wynika więc, że najlepszy do smażenia jest smalec. Niemniej jednak z uwagi na ryzyko odkładania się złego cholesterolu, lepiej jest wykorzystać oliwę z oliwek lub olej rzepakowy. Masło jest kolejnym tłuszczem, na którym możemy smażyć, lecz nie wszystko, a w zasadzie jedynie jajecznicę. Masło bowiem szybko ulega dymieniu. Ma ono krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które ulegają szybkiemu rozpadowi pod wpływem wysokiej temperatury. Jajecznica to jedyna potrawa, którą możesz usmażyć na maśle, gdyż robi się ją szybko.

Nie wolno smażyć na oleju słonecznikowym, lnianym i sojowym. Są to bowiem oleje zawierające w około 50% wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Te oleje można bez obaw stosować do potraw zimnych typu sałatki czy surówki.