Zasady zachowania się podczas napadu
Zasady zachowania się podczas napadu
Na napad jesteśmy narażeni i w miejscu, gdzie mieszkamy, i podczas podróży. Warto zrobić wszystko, by tego uniknąć, ale nie zawsze się nam uda. Jeśli stało się najgorsze i staliśmy się celem napastnika, powinniśmy zachować się odpowiednio, żeby nie pogarszać swojej sytuacji. Możemy także próbować się obronić, a także przyjrzeć się dokładnie przestępcy, by móc go później opisać policji.
Pieniądze albo życie
Dochodzi do napadu. Grozi ci, że stracisz telefon komórkowy i portfel. Jest późno, ulica jest pusta, nie możesz liczyć na niczyją pomoc. Co robisz? Jeśli nie masz szans w fizycznej konfrontacji z bandytą, lepiej stracić mienie niż zdrowie lub nawet życie. Tak więc wykonujesz polecenia napastnika i oddajesz mu rzeczy, które chce ci zabrać. Nie drażnisz go, nie nawiązujesz kontaktu wzrokowego, bo uzna to za prowokację. Następnym razem będziesz mądrzejszy i nie wybierzesz się samotnie do niebezpiecznej dzielnicy.
Konfrontacja z bandytą
Nie zawsze zaatakowana osoba jest bezbronną owieczką. Jeśli znasz sztukę samoobrony, możesz podjąć decyzję o przeciwstawieniu się bandycie. Bądź jednak ostrożny. Ty masz do dyspozycji swoje umiejętności i gołe pięści, on może wyciągnąć nóż albo pistolet. Trudno wtedy mówić o równych szansach. Osoba dobrze wyszkolona może sobie poradzić w takiej sytuacji, ale powinna być świadoma ryzyka.
Jak możesz się bronić?
Nie wszyscy trenują sztuki walki, ale bronić się przed rabusiem może każdy. Nie chodzi w tym przypadku o fizyczną konfrontację z napastnikiem. Można próbować go odstraszyć, zniechęcić do rabunku, by poszukał sobie słabszej ofiary. Robimy to w bardzo prosty sposób – wystarczy narobić hałasu, zaalarmować otoczenie i zwrócić uwagę na to, że coś się dzieje. W wielu przypadkach to wystarczy, aby odstraszyć napastnika, który przecież nie chce zostać schwytany. Można głośno krzyczeć albo użyć gwizdka (na przykład noszonego jako breloczek przy kluczach). Doskonały jest osobisty alarm antynapadowy. To urządzenie emituje dźwięki o głośności 100 decybeli, słyszane w promieniu kilkuset metrów.
Czy używać środków ochrony osobistej?
Można zaopatrzyć się w różne dostępne bez zezwolenia środki ochrony osobistej, takie jak gaz pieprzowy. Taki aerozol, odpowiednio użyty, na pewien czas wyłącza napastnika z gry, umożliwiając nam ucieczkę. Trzeba jednak wiedzieć, jak używać takiego sprzętu. Jeśli posłużymy się nim niewłaściwie, zrobimy sobie krzywdę albo zdenerwujemy napastnika, który stanie się bardziej agresywny. Jeszcze bardziej ostrożnie należy podchodzić do takich wynalazków, jak pistolety hukowe, popularnie zwane straszakami. Nie będzie miło, jeśli bandyta potraktowany takim straszakiem wyjmie z kieszeni ostrą broń.
Czy napadowi można zapobiec?
Z pewnością tak. Po pierwsze, warto zdawać sobie sprawę, w jakich okolicach nie należy pojawiać się samotnie późną porą. Po drugie, trzeba tak się zachowywać, by nie kwalifikować się na ofiarę napadu. Osoba, która jest wyprostowana, porusza się pewnym krokiem, zdecydowanie, patrzy prosto przed siebie raczej jest bezpieczna. Swoją postawą manifestuje siłę i pewność siebie. Ofiarą stanie się raczej ktoś słaby, niepewny, rozkojarzony.
Jak zmniejszyć straty?
Nie należy nosić przy sobie dużych sum gotówki, a jeśli musimy to zrobić, trzeba się jakoś zabezpieczyć, na przykład podzielić pieniądze i ukryć w różnych miejscach. Bardzo ważne jest, aby mieć zapisane numery kart kredytowych i telefon do banku, by móc je od razu zastrzec. Takich danych oczywiście nie nosimy w portfelu. Nie wolno również przechowywać w portfelu pinów do kart.
Gdy ofiarą jest kobieta
Gdy ofiarą napadu jest kobieta i napaść ma charakter seksualny, uległość wobec napastnika nie jest właściwą strategią. Statystyki wykazują, że gdy ofiara się broni, agresor często rezygnuje i szuka sobie łatwiejszej okazji. Napadnięta kobieta powinna jak najgłośniej krzyczeć, użyć gwizdka, gazu pieprzowego, perfum albo dezodorantu – co ma pod ręką. Może użyć parasolki albo trzymanego w ręku pęku kluczy. Napastnika uderzać pięściami, kopać, szarpać. Jest spora szansa, że wtedy zrezygnuje. Doskonały i prosty środek obronny to garść soli w zwykłej foliowej torebce. Można nią sypnąć napastnikowi w oczy.