Jak w prosty sposób odmienić swoje życie?

W powiedzeniu „jesteś tym, co jesz” jest bardzo dużo prawdy. Jedzenie dostarcza nam energii i budulca dla komórek, których wymiana zachodzi w twoim organizmie codziennie. Jakiego materiału im dostarczasz? Przyjrzyj się temu, co masz na talerzu i w lodówce. Zrezygnuj z jedzenia, które zdecydowanie ci szkodzi, zakwasza organizm, zamiast dostarczyć wartościowych składników odżywczych. Zdecyduj się na ciemne pieczywo i razowy makaron, zrezygnuj z białego cukru i soli. Kupuj cukier trzcinowy i sól morską. Jedz jak najwięcej warzyw i owoców, brązowego ryżu, kasz. Unikaj potraw smażonych na głębokim tłuszczu, frytek, hamburgerów, zapiekanek. Zamiast tego jedz sałatki warzywne. Wybieraj ryby i chudy drób zamiast czerwonego mięsa. Używaj w kuchni naturalnych, ostrych przypraw, które przyspieszają przemianę materii. Stosuj jak najwięcej ziół, świeżych i suszonych. Na początku twój organizm będzie się domagał frytek, chipsów, batoników i musujących napojów. Jesteś od nich uzależniony. Po jakimś czasie ten dyskomfort minie i przestawisz się na zdrową dietę.

Zarywanie snu z powodu obciążenia nauką i pracą to powszechne zjawisko w naszych czasach. Ma to bardzo niekorzystny wpływ na kondycję twojego organizmu, układ nerwowy, układ krążenia czy układ odpornościowy. Brak odpowiedniej ilości snu powoduje zaburzenia gospodarki hormonalnej i wzrost masy ciała. Stajemy się niespokojni, nerwowi, pojawiają się problemy z pamięcią, spada wydolność intelektualna, popełniamy błędy. Wystarczy spać regularnie 7 – 8 godzin, zawsze o tej samej porze, a zdrowie wróci. Znikną też problemy z bezsennością, jeżeli już się pojawiły. Jeśli prowadzisz życie pełne napięć i musisz być cały czas skupiony i uważny, znajdź czas na drzemkę w ciągu dnia. Nie musi być długa, już 15-minutowy odpoczynek wspaniale regeneruje organizm i zwiększa możliwości intelektualne. Jeśli jednak nawet na to nie możesz sobie pozwolić, wyłącz się chociaż na kilka minut. Po prostu usiądź wygodnie, zamknij oczy i odpłyń. To też pomoże.

Jeżeli czujesz się ciągle zmęczony, nawet przespana noc tego nie zmienia, prawdopodobnie potrzebujesz ruchu. Odpowiednio dobrane ćwiczenia fizyczne, traktowane poważnie i odbywane regularnie, przywrócą ci radość życia i energię. Organizm pod wpływem wysiłku fizycznego wytwarza endorfiny (hormon szczęścia), dotlenia się, wzrasta odporność na infekcje. Już w starożytności mawiano: w zdrowym ciele zdrowy duch. Twoja psychika potrzebuje ruchu. Aktywność fizyczna zastąpi niejedną kurację. Zamiast wpadać w sezonową jesienną depresję, zapisz się do klubu fitness, idź na basen albo zacznij po prostu spacerować. Twój organizm ci się odwdzięczy lepszym samopoczuciem.

Staraj się jak najwięcej czasu spędzać w środowisku naturalnym. Możesz to połączyć z aktywnością fizyczną, na przykład wędrować po lesie albo chociaż po parku z kijkami do nordic walking. Kontakt z przyrodą, a zwłaszcza pobyt wśród drzew, oczyszcza ciało i duszę. Dotleniasz swój organizm, zażywasz ruchu, a jednocześnie uspokajasz się i wyciszasz. Pomyśl, że te wszystkie wspaniałe dary masz w zasadzie za darmo – potrzebny ci jedynie bilet autobusowy albo trochę benzyny do samochodu. Spędzaj w ten sposób co najmniej kilka godzin tygodniowo. Codziennie wyjdź za to na spacer, chociaż na kilkanaście minut. Już wkrótce zauważysz wspaniałe efekty.

Zwierzęta, które nam towarzyszą, czynią dla nas wiele dobrego. Dzięki kontaktowi z psem czy kotem człowiek odnajduje zapomnianą radość. Zwierzęta rozbawiają nas swoimi spontanicznymi zachowaniami i ofiarowują nam bezwarunkową miłość. Ludzie, którzy mają w domu zwierzę, są zdrowsi, spokojniejsi, cieszą się życiem. Nie doskwiera im tak samotność, jeżeli pozostali sami. Pies w domu ma jeszcze jedną wspaniałą zaletę – dzięki obowiązkowym spacerom z nim niezależnie od pogody poprawiasz zdecydowanie swoją kondycję.

Każdy z nas ma ogromny potencjał, niewielu jednak go wykorzystuje. Wpojono nam w dzieciństwie, a utrwalono w szkole, jak niewiele jesteśmy warci, a my w to wierzymy. Te ograniczające przekonania należy odrzucić. Nie każdy oczywiście będzie miał ochotę wchodzić bez tlenu na Mount Everest czy zdobywać złoty medal olimpijski w biegu na sto metrów, ale każdy prawie ma marzenia, o których zapomniał. Przypomnij je sobie. Zasługujesz na to, by je zrealizować. Jedyna osoba, która może ci tego zabronić, to ty sam.

Poczytaj książki o rozwoju osobistym i o motywacji czy wspomnienia osób, które wbrew wszystkiemu zrealizowały swoje cele. Ty też możesz spróbować.

Jeśli często o czymś myślisz, zaczyna to wypełniać twoje życie. Mózg zapamiętuje to, na czym się skupiasz, i tworzy odpowiednie szlaki nerwowe. W ten sposób myśli towarzyszące ci codziennie stają się twoją rzeczywistością. Dlatego odrzuć to, co negatywne. Nie roztrząsaj nieprzyjemnych wspomnień z przeszłości. Po co? Chcesz już zawsze z nimi żyć? Wyciągnij wnioski z błędów i zapomnij o sprawie. Ważne jest to, co dzieje się teraz. Z tego samego powodu nie zamartwiaj się o przyszłość. Czy chcesz, by była taka, jak sobie w swoich czarnych scenariuszach wyobrażasz? Myśl o rzeczach pięknych. A kiedy łapiesz „doła”, posłuchaj muzyki, zatańcz, popatrz z rozczuleniem na swojego zwierzaka, uśmiechnij się do dziecka, obejmij drzewo. Odrzuć negatywne myśli. Nie są ci do niczego potrzebne.