Sposoby na ból pleców

Doraźnie możemy stosować leki przeciwbólowe – zarówno w tabletkach, jak i w postaci maści. Często na bóle pleców lekarze zapisują także zastrzyki. Pamiętajmy jednak, że bardzo łatwo uzależnić się od tego typu środków. Ponadto jeśli podawane są one w postaci doustnej, nie zawsze są w pełni bezpieczne dla naszego żołądka – warto wówczas stosować dodatkowo tzw. leki osłonowe lub np. pić siemię lniane, by nie narazić śluzówki na zniszczenie. Jest to zatem dobry sposób, ale w przypadku, gdy chcemy sobie pomóc doraźnie, a nie długofalowo!

Bardziej naturalnym, a na pewno mniej obciążającym nasz organizm sposobem jest kąpiel w rumianku. Najpierw przygotuj wywar: do pięciu litrów wody wsyp dwadzieścia łyżek suszonego zioła i zagotuj. Cały czas mieszając, pilnuj, aby wywar wrzał przez piętnaście minut, a następnie zdejmij z ognia. Następnie odcedź na sitku resztki rumianku, a napar wlej do wanny z ciepłą wodą. Dobrze, by tak przygotowana kąpiel trwała około kwadransa. Zafunduj ją sobie najlepiej tuż przed snem. Oprócz leczniczych właściwości tego domowego zabiegu, jest on także odprężający i działa kojąco dla skóry.

Zbawienne dla naszych pleców mogą się okazać masaże, zarówno te wykonywane przez profesjonalnych masażystów w specjalistycznych klinikach, jak i takie, które możesz sobie sama wykonać w domu. Wystarczy nacierać skórę pleców szorstkim ręcznikiem, gąbką albo szczotką do kąpieli – pobudzi to idealnie krążenie. Przed masowaniem się ręcznikiem możesz go uprzednio nagrzać, np. prasując gorącym żelazkiem lub puszczając nań strumień gorącego ciepła z suszarki do włosów. Możesz także wmasowywać sobie olejki nagietkowy czy rozmarynowy – one także mają właściwości lecznicze.

Bardzo ważne jest to, jak śpimy. Zadbajmy o to, by nasze łóżko wyposażone było w odpowiedni materac. Zwracajmy więc uwagę przy zakupie na jego parametry – najlepsze materace zapadają się na głębokość trzech centymetrów – nie więcej. W łóżku spędzamy około jedną trzecią doby, ważne jest więc, by spać zdrowo i wygodnie. Pamiętaj, że zbyt miękkie podłoże nie jest wbrew pozorom dobre.