Sposoby na zmniejszenie apetytu
Sposoby na zmniejszenie apetytu
Dbać o wagę powinno się przez cały rok, nie tylko wiosną i latem, kiedy odsłaniamy najwięcej ciała. Nie oznacza to od razu stosowania kilku diet w ciągu roku lub bycia stale na jednej. Z powodzeniem można poradzić sobie zarówno z nadwagą, jak i z utrzymaniem kilogramów poprzez przestrzeganie kilku prostych zasad, które mają zmniejszyć apetyt. Zimą jemy, żeby zabić czas i poprawić sobie humor, w czasie ciepłych pór roku kuszą desery oraz grill. Jednak jeżeli uda się nam zmniejszyć chęć sięgania po jedzenie, nawet słodki wyskok od czasu do czasu nie będzie zabójczy dla naszej wagi. Trzeba jedynie trzymać w ryzach własny apetyt tak, żeby zasiadając do posiłku, nie jeść więcej, niż jest to nam naprawdę potrzebne i przede wszystkim – nie podjadać między posiłkami.
Pij!
Każda z diet podpowiada zainteresowanym, żeby pić dużo wody. Zmniejszanie apetytu nie jest dietą, lecz korzyścią dla ciała i wagi, jednak zasada picia jest równie ważna. Wypijanie przynajmniej półtora litra wody dziennie jest korzystne dla całego organizmu. Nie trzeba wypijać takiej ilości od razu, wystarczy mieć przygotowaną butelkę albo szklankę z wodą i popijać z niej co jakiś czas. Sprawia to, że żołądek cały czas jest czymś wypełniony, więc nie domaga się jedzenia w natarczywy sposób. Dodatkowo, woda w brzuchu pozwala na zmniejszenie nie tylko chęci do jedzenia, lecz przede wszystkim do zmniejszenia porcji, którą zjemy. Pamiętając o tym, warto pół godziny przed posiłkiem wypić całą szklankę wody, dzięki czemu nie tylko zabijemy najbardziej uciążliwy głód, ale także nie zjemy za dużej porcji. Nie pojawi się również ochota na dokładkę. Nie każdy jest wielbicielem niegazowanej wody, lecz to nic straconego. Zamiast wody można popijać również herbatki ziołowe, miętę, rumianek, dobre na układ pokarmowy, oraz owocowe, które zazwyczaj nie są mocne, natomiast mają właściwości chłodzące.
Mniej znaczy więcej
Mniejsze posiłki, za to jedzone częściej pozwalają skutecznie walczyć z przesadnym apetytem. Wystarczy zamiast trzech posiłków dziennie, jedzonych w dużych odstępach czasu, zjeść pięć, oddzielając je od siebie dwoma lub trzema godzinami. Budzi to w organizmie świadomość, że nie będzie odczuwał głodu przez długi okres, więc nie potrzebuje magazynować zapasu w postaci tłuszczu do późniejszego spalania. Więcej posiłków nie oznacza mozolnego przygotowywania dań, ponieważ mogą one być niewielkie i składać się nawet z jabłka oraz owsianego batonika w ramach drugiego śniadania. Istotne jest, żeby nie zaniedbywać takiego podziału posiłków i przyzwyczaić do niego organizm. Dzięki temu reguluje się również przemianę materii oraz odciąża układ pokarmowy od trawienia dużych ilości jedzenia na raz. Tym samym umożliwia to uniknięcie chorób związanych z jelitami.Poza większą ilością posiłków, warto również pilnować zasady, że jemy tylko tyle, ile potrzebujemy, czyli po doznaniu poczucia sytości w żołądku odkładamy widelec, nawet jeżeli na talerzu pozostało jeszcze trochę produktów. W taki sposób unika się rozciągania żołądka, który z biegiem czasu domagałby się coraz większych porcji.
Unikaj tłuszczu
Zgrzeszenie od czasu do czasu produktem, w którym znajduje się więcej tłuszczu, niż nam potrzeba, nie jest tragedią. Zdarza się, że mamy na to ochotę i pizza z roztapiającym się serem sprawia nam przyjemność. Jednak z codziennej diety najlepiej wyłączyć wszelkie szkodliwe tłuszcze, zastępując je oliwą z oliwek, orzechami i rybami. Wbrew pozorom ilość tłuszczu w organizmie ma wpływ na apetyt. Im go więcej, tym więcej chcemy jeść, wydaje nam się, że jesteśmy ciągle głodni, przez co sięgamy po przekąski, kolejne tłuste potrawy i jemy, zaspokajając głód jedynie na chwilę. Dzieje się tak przez niezaspokajanie podstawowych potrzeb organizmu. Tłuszcze często wykluczają z jadłospisu warzywa, owoce, produkty zbożowe, budząc nadmierny apetyt. Niedostarczanie ich powoduje kolejne fale zapotrzebowania na jedzenie i tak wkoło. Ograniczając smażenie oraz spożywanie fast foodów, szybko można poczuć różnicę. Nie tylko organizm jest pozbawiany toksycznego tłuszczu, ale zaczyna lepiej pracować, pojawia się mniejsza chęć na przegryzanie co chwilę i na jedzenie słodkiego. Im dłuższy będzie czas bez smażonych potraw, tym większą lekkość ciała poczujemy, nie tylko tracąc zbędne kilogramy, lecz jednocześnie zmniejszając chęć sięgania po cokolwiek do jedzenia pomiędzy podstawowymi posiłkami.
Płatki owsiane dla brzucha
Owsianka jest kojarzona głównie z posiłkami dla dzieci, jednak nie powinni odrzucać jej również dorośli. Nie każdy za nią przepada, jednak jest wiele możliwości podania płatków owsianych w taki sposób, żeby straciły one swój charakterystyczny posmak. Owsianka podawana z mlekiem lub z wodą albo jako element muesli sprawia, że dłużej zachowuje się uczucie sytości. Powoduje to zmniejszenie się apetytu, zwłaszcza że już niewielka porcja płatków ma możliwość wypełnienia żołądka w sposób wystarczający. Wypełnia go również na dłużej, w przeciwieństwie do warzyw, które chociaż mogą być bezkarnie jedzone dla zabijania głodu, nie sycą na długo i apetyt wraca. Natomiast kilka łyżek płatków owsianych zjedzonych na śniadanie albo na kolację skutecznie zmniejsza apetyt i zniechęca do podjadania. Dodatkowo działa leczniczo na układ pokarmowy.
Uważaj na czym jesz
Nie od dziś wiadomo, że otoczenie, w jakim spożywa się posiłki, jest niezwykle istotne dla tego, jak je jemy i w jakim tempie. Wolniejsze jedzenie dobrze wpływa na przemianę materii i dłużej nie czuje się głodu, co sprzyja ograniczeniu ilości spożywanego jedzenia. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, że również to, na czym jemy, ma takie możliwości. Wystarczy wymienić zastawę lub kupić przynajmniej jeden ciemny – bordowy albo granatowy – talerz i jadać na nim posiłki. Ciemne kolory zmniejszają łaknienie, nie pobudzają apetytu, a nawet go hamują. Jest to prosty zabieg, jednak bardzo dobrze odbija się na układzie pokarmowym. Dbając o kolory we własnej kuchni, można ograniczyć ilość spożywanego jedzenia w sposób prosty i tani.